Barbara Soła – recenzja I tomu antologii

Trans/formacja. Dramat polski po 1989 roku

Antologia zawiera dziesięć dramatów napisanych w pierwszej dekadzie po odzyskaniu wolności (sztuka Lidii Amejko „Nondum” została opublikowana w 2001 roku). Jest to, jak do tej pory, najobszerniejszy wybór tekstów dramatycznych z tego okresu.

Tom jest pierwszą częścią większej panoramy. Autor wyboru, Jacek Kopciński, pisze we wstępie, że prezentowane sztuki łączy przedstawienie niedokonanej transformacji. Polacy pokazani są w pół drogi między „już nie” starego świata i „jeszcze nie” nowego świata. Wśród autorów dramatów znajdują się przedstawiciele kilku pokoleń: Sławomir Mrozek (ur. 1930), Wiesław Myśliwski (1932) obok Jerzego Łukosza (1958) czy Tomasza Mana (1968). Co ciekawe, na przynależność pokoleniową nakładają się preferencje w odwoływaniu się do tradycji: albo teatralno-dramatycznej, albo literacko-dramatycznej. „Starzy mistrzowie”, jak Mrożek („Miłość na Krymie”), Wiesław Myśliwski („Requiem dla gospodyni”) czy Janusz Głowacki („Czwarta siostra”) nawiązują wyraźnie do tradycji teatralnych (Czechow, Wyspiański). Mrożek i Głowacki wybierają przedstawianie Rosji jako wyraźniejszego niż Polska laboratorium transformacji z ustroju komunistycznego w neokapitalizm, choć pasożytują jednocześnie na stereotypowym obrazie naszego sąsiada. Myśliwski przeciwstawia w swoim dramacie tradycyjną chłopską kulturę światu nowoczesnemu, również wspierając się mocno stereotypowymi ujęciami tych dwóch społecznych kosmosów. Być może opłaciło się tym autorom sięgnąć po znane klisze, bo to ich sztuki miały największe powodzenie u publiczności. Młodsi autorzy zaprezentowani w tej antologii podążają bardziej za wzorami literatury dramatycznej: Marek Koterski sparodiował w swoim Dniu świra trzynastozgłoskowiec, Tomasz Man w „Katarantce” stworzył m.in. parafrazę mszy żałobnej, po groteskę metafizyczną sięgnęła Lidia Amejko w „Nondum”, misterium z odchyleniem epickim skonstruował Piotr Tomaszuk („Ofiara Wilgefortis”), a Ewa Lachnit przygotowała melanż dramatu realistycznego, baśni i groteski w swoim „Człowieku ze śmieci”. Może „młodsi” w sposób bardziej ostry, a nawet oryginalny, patrzą na człowieka epoki transformacji, ale że często nie spełniają rygorów teatralnych, reżyserzy rzadko sięgali po ich sztuki. Najbliższy społecznej rzeczywistości tej dekady wydaje się dramat Ewy Lachnit.

Zastanawiające jest, że tak często bohaterowie sztuk zgromadzonych w tej antologii chcą wyjechać z kraju. O Ameryce, będącej tu celem, ale i symbolem ucieczki, jest mowa w co drugim dramacie.

„Odra” 2013/11

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>